Kupuj lokalnie

Żyjemy szybko, dużo kupujemy przez Internet, paczki ogarniamy w dyskoncie, znaczki pocztowe kupujemy online. Czy da się w tym czasie myśleć jeszcze o środowisku? Czy macie to już w naturalnym odruchu? W idealnym założeniu zjadalibyśmy produkty, które wyrosły na naszych polach czy przydomowych ogródkach. Z pewnością nikt nie wyrzuciłby jedzenia, które kosztowało go tak dużo fizycznej pracy. Wiadomo, nie każdy jednak lubi „grzebać w ziemi” ale może marchew czy jabłka cieszyłyby nas bardziej gdybyśmy choć znali rolnika, który je dla nas dostarczył? Przesyłamy ciepłe myśli tym, którzy:

- wspierają lokalnych wytwórców, rzemieślników, rękodzielników i producentów w myśl hasła „od pola do stołu”,

- mają swoich ulubionych dostawców, odwiedzają miejscowe ryneczki,

- kupują w sposób przemyślany (z myślą, by niczego nie zmarnować),

- korzystają z opakowań wielorazowego użytku, zabierają swoje kosze, bawełniane siatki i woreczki na warzywa i owoce (uszyte np. ze starej firanki) bo przecież „ekologia nie musi być droga”,

Najczęściej wielkie zmiany zaczynają się od małych ale konsekwentnych kroków. Po pewnym czasie stają się „normalnym” odruchem. Warto wiedzieć, że to konsumenci mają największy wpływ na producentów, to my narzucamy trendy, musi być nas „tylko” więcej…